nienawidzę siebie za to, że wystarczy jeden twój telefon,aby na nowo rozbudzić we mnie nadzieje. moje ponure codzienne życie tylko ty wprowadzasz odrobinę słonecznych promyków. tylko czemu to wszystko zaczęło się tak późno?i w nie w porę?a teraz sami nie wiemy co z tym wszystkim zrobić i w którą stronę zacząć iść? i tak trwamy w niepewności, aż jedna ze stron wykona jakiś gest...
|