Nazywali się parą, choć każde z nich chodziło w innych butach…
A w związku czasem tak bywa, że zachodzi potrzeba chodzenia w tych samych…
Wejścia do świata drugiej połówki po to by zrozumieć siebie i Jego.
Ubierali się w grube zimowe swetry, po to by nie zmarznąć…
A to związek miał ich ogrzewać!
Świat się topił…a oni nie mogli odnaleźć wspólnej łódki…
W końcu każdy wsiadł do innej i popłynęli…ale w przeciwnych kierunkach.!
|