siedziała na parapecie, patrząc w gwiazdy. w rękach miała kubek z malinową herbatą, w uszach słuchawki, Grubson pomagał zrozumieć, na kolanach otwarty pamiętnik, obok długopis. przeczytała ostatnie wpisy, po policzkach spłynęły łzy. wyrwała kilka ostatnich kartek, wzięła zapałki i wyszła na balkon. podpaliła papier i patrząc, jak powoli zostaje go coraz mniej powiedziała sobie `może tak będzie łatwiej.`
|