Mam czasem chwile słabości i nie wstydzę się o tym mówić . Każdy ma ! Jak sobie z tym radzę ? Nie radzę . Kładę się na łóżku i załamana swoją bezradnością , wyję w poduszkę pochłaniając kolejną łyżkę nutelli . Po co to ? To nic nie da ? - Wiem , jednak czasem trzeba być bezradnym , bo ciągłe zgrywanie twrdzielki , staje się nie tylko uciążliwe , ale też nudne ...
|