Pierwszy raz od ich rozstania wyszła z domu z przyjaciółmi, zawsze miała w nich wsparcie, jednak ciężko było jej się pogodzić z rozstaniem, z tym, że odeszły od niej najpiękniejsze chwile, odeszło idealne życie. Niełatwo było znów się uśmiechać, niełatwo było znów szczęśliwym, ale gdy pomału wracała do normalnego życia, wychodząc z pizzerii, zobaczyła go, trzymał za rękę piękną, długonogą blondynkę, patrzył na nią spojrzeniem niewyżytego zboczeńca... na jego twarzy było napisane 'chodź ze mną do łóżka' . Widząc ich poczuła jak łzy napływają jej do oczu, po czym pomyślała' eej przecież on nie dosyć, że ma małego chuja to jeszcze nim jest... ' . Uśmiechnęła się w jego stronę i dumnym krokiem poszła dalej . grincher
|