Usiadła na zimnej murowanej podłodze, włożyła słuchawki do uszu, zapaliła papierosa i wzięła telefon do ręki, zaczęła czytać wiadomości od niego. Z każdym nowo otworzonym sms-em, wracało coraz więcej wspomnień. Przez długie godziny czytała jego kłamstwa. Łzy napływały do jej oczu, z coraz większą częstotliwością, była zbyt słaba, aby usunąć wspomnienia, którymi dławiła się co dnia. Żyła nimi. Mimo tego, że ją kłamał, pomimo że ją zostawił... ;****
|