Stojąc przy pokoju nauczycielskim, spoglądając na zastępstwa, podszedł do mnie zupełnie nieznany chłopak. Z wyglądu wydawał się miły. Stanął naprzeciwko powiedział "Siema, jak tam żyjesz?". Mimowolnie uśmiechnęłam się, że ktoś na mnie zwrócił uwagę. Odpowiedziałam mu że jest świetnie. Od tamtego czasu gadamy ze sobą dość często. /historia z życia wzięta
|