krążę bez celu po zimnych ulicach, patrzę jak nasze miasto umiera, oddycha nienawiścią, dławi się nią, miłość ginie gdzieś pod torami pociągu, a wzajemne zaufanie wiesza się na drzewie w parku to było kiedyś nasze miasto, ono umiera, tak jak my umarliśmy. / sparkly_angel
|