Nienawidze tego, gdy jak sie pochoruje nagle wszyscy wszystko ode mnie chca.Ni z tego ni z owego dzieci sąsiadów chca sie ze mna bawić, nie patrzac na to..ze ja mam 20 na karku a poza tym ledwo mówię..kręca sie jak hieny koło domu i bawia dzwonkiem:/Trafia wtedy najbardziej jak wszystko sie pieprzy..okazuje sie, ze najwazniejszy egzamin masz zdawać własnie teraz a masz ochote zakopać sie w pościeli i nie wychodzić.A jeszcze bardziej denerwuje, ze wszyscy latają juz prawie w krótkim rękawku, cieszą sie, jedza te głupie lody a Ty mozesz tylko na nich popatrzec z zazdroscią, bo czujesz sie do dupy a w gardle Cie wciaz coś uwiera:/ /emoevelyn
|