mogłam nie wiedzieć o tym, że psuje się pomiędzy nami ta porządna dotąd nitka przyjaźni i niczego nie naprawiać, żyjąc w nieświadomości. wiem, że to nie byłoby dobre, ale czy lepszym rozwiązaniem okazało się przyznanie racji nam obu, zostawiając to wszystko za sobą i trwać od tej pory w dziwnie ogarniającej pustce i ironii?
|