Zwykła dziewczyna, zwykła szkoła, najzwyklejsza lekcja. Niby na nic się nie zapowiadało, ale jednak.. Nauczyciel wyszedł z lekcji, ona siedziała , zakochana, szczęśliwa.. dopóki nie wyjrzała przez okno.. Zobaczyła GO całującego inną - nagle coś w niej pękło, odkręciła się a łzy naszły do jej małych, niebieskich oczu.. Jeszcze nigdy niczym się nie przejmowała jak tym widokiem. Nagle zaczęło dziać się coś złego, dziewczyna pobladła, oczy, które wcześniej były całe we łzach, zaczęły sie masakrycznie czerwienić, napłynęła do nich krew. Dziewczyna chwiejnym krokiem wstała , doszła do połowy klasy i upadła..Podłoga zmieniała kolor na krwisto czerwony.. Nauczyciel wrócił do klasy, jego oczom ukazał się masakryczny widok.. dywan cały we krwi.. a na środku dziewczyna.. przy której leżał kamień przypominający serce.. na którym wyryte było JEGO imię..
|