Pamiętam tamte wszystkie szkolne korytarze, mogłabym chodzić po nich z zamkniętymi oczami. To tam zostało nasze dzieciństwo. Tam dorastaliśmy. Uczyliśmy się życia w naszej szkolnej społeczności. Przeżywaliśmy życiowe dylematy, pierwsze miłości i rozstania. Konflikty przekonań. Nabywaliśmy cech, które są w nas aż do dziś i myślę, że pozostaną tam na zawsze. Więc teraz, kiedy jesteśmy w innej szkole, dlaczego przechodzimy obok siebie bez żadnego 'cześć' ? Czy chcemy odciąć się w ten sposób od przeszłości? To bez sensu.
|