Poranek. godzina 6 rano. ktoś napierdala mi do drzwi jak pojebany. pomyślałam `co to za jebany kretyn o tej godzinie dobija mi się do drzwi ? ` . ubrałam na siebie jego bluzę, szerokie dresy i puchate kapcie. podeszłam do drzwi i otwierając je już chciałam wyskoczyć z ryjem , że co to ma kurwa znaczyć ? tylko nie zdążyłam. w drzwiach pojawił się on całując mnie patrząc mi prosto w oczy i mówiąć ` wiesz, chciałem być pierwszą osobą, która powie Ci dziś dzień dobry . więc dzień dobry kochanie. kocham Cię ` . W takich momentach mam ochotę jednocześnie zabić go , za to, że budzi mnie o tej godzinie, a z drugiej, jak można zabić kogoś , kto wstaje o 3 nad ranem , żeby tylko przyejechać 2 godziny drogi i powiedzieć głupie ` dzień dobry ! `. Uwielbiam Cię.
|