Ludzie sie dziwia, gdy streszczam im swoje zycie.Zadaja pytania, dlaczego nie przyznawałam sie, gdy tonełam w rozpaczy, gdy rodzina przypominała tylko puste butelki porozrzucane po mieszkaniu, pochowane puszki, aby ukryc przede mna prawde i pozostawic skrajne kłamstwo.Nie mogłam powiedziec, wstyd mna targał i bałam sie zkpienia mnie spojrzeniami przez ludzi.Sama..osamotniona i niepotrzebna z krwawiacym sercem podnosiłam ten głaz cierpienia i nie potrafiłam uciec, by wyrzucic go lub schowac sie, zaszyc by go nie widziec./emoevelyn
|