Jestem w klatce, którą zrobili mi najbliźsi...oni mnie w niej trzymają i traktują jak małe dziecko, które trzeba bronić! Mimo, że mam już prawie 14 lat traktują mnie jakbym miała 4. Nie mogę sama nigdzie wyjść tylko do szkoły i do brata! Nie mogę robić nic na co mam ochotę...Dla nich zdjęcia i pisanie tekstów to bzdura, dla nich talent jest nieważny, Krzyczą tylko, że wszystko robię źle i żebym wzięła się do nauki! Nie widzą tego jak się niszczę...nie widzą jak się zachowuję, że płaczę, nie widzą blizn na rękach, nie widzą...że jestem bliska końca! Nie widzą? Czy może nie chcą widzieś??
|