Znowu patrzysz mi w oczy a ja nie mam odwagi powiedzieć że cię kocham. Odchodzisz. Chce krzyczeć ale wole wlepić wzrok w niebo i udawać ze wszystko dobrze. Wiesz że tak nie jest, ty wrócisz znowu będziesz się mną dobrze bawił, a ja? Kolejne chwile cierpienia i niewyjaśniona chęć zostania przy tobie. Może jestem uzależniona od bólu - tego wewnętrznego bólu.
|