"lekcja wf. ogromny tłok i huk na sali. kolejny raz z rzędu gramy w siatkówkę. sport który daje mi siłę. odwracam się i widzę Ciebie biegnącego szybkim krokiem do wc. na twarzy widzę krew. serce zaczyna bić coraz mocniej. nie pytam nauczycielki czy mogę wyjść. wchodzę do szatni. krew z nosa leje się ciurkiem. "wydawało mi się że byłaś na mnie rano zła, ale teraz widze że się jednak o mnie martwisz." "-Ty głupku, byłam zła. dowiedziałam się parę nie miłych rzeczy. nie spałam pół nocy. ale mniejsza z tym. martwię się? serce mi prawie wyskoczyło jak Cię zobaczyłam". i niezdarnie pobiegłam po mokrą ścierkę żeby przyłożyć Ci ją na czoło. "zaraz przejdzie - powiedziałam. krew momentalnie przestała cieknąć a Ty łapiąc mnie za moje zimne dłonie powiedziałeś "mm ręce które leczą, moje rączki."
|