Wyszła z zatłoczonego autobusu , jak co dzień rano zatrzymało się w tym samym miejscu co zawsze , mijały ją tłumy ludzi pędzących do szkoły , pracy a ona stała czekała na przyjaciółkę . Jak już przyjechała zapaliły papierosa i wciągnęły te wszystkie spaliny miasta , po chwili przyjechał On , czuła go za swoimi plecami , ale nie chciała się odwracać , czuła jak kroczy w jej stronę , nadszedł moment gdy stał już u jej boku przytulił ją i pocałował , a ona z radością w oczach powiedziała cześć kochanie,
|