cz.2 Roksana poczuła ogromny strach.
-Pójdziesz teraz ze mną.
-Nigdzie z tobą nie pojdę.! - wrzasnęła. Chciała uciec ale złapał ją , był silniejszy ,nie mogła sie wyrwać . Wołała o pomoc ,ale nikogo nie było ,nikt jej nie słyszał. Ciągnął ją w głąb lasu, po paru metrach przestała sie bronić. Zrozumiała,że nie ma to sensu , był silniejszy, natomiast wyciągnęła komórkę i napisała sms-a do Karola: ma mnie, nie wiem ,gdzie mnie bierze.pomóż. . Później wyciszyła telefon i schowała do kieszeni. Pies,który próbował ugryść Pawła dostał mocnego kopniaka od niego . Mała psina uciekła z piskiem. Karol był u Kaśki , otrzymał sms-a
-O nie! Coś się stało Roksanie!Muszę iść. -powiedział Karol.
-Pójdę z tobą.
Szybko pobiegli do domu Roxi.
-Czy jest w domu Roksana?-zapytał jej mamy.
-Nie.Poszłą na spacer z psem.Nagle zauważyli,że pies przybiegł z piskiem.
-A gdzie Roksana.? -zapytała z niepokojem Kaśka.
-Coś się stało-odrzekł Karol.
Pies podbiegł do Karola i zaczął ciągnąć go za nogę.
/terrorkaxxcs
|