Miłość potrafi przenosić z raju w otchłanie piekieł…zamyka nam oczy i wypuszcza do nieznanego pokoju wypełnionego meblami. Wydaje się nam, że bez trudu trafimy na kanapę, często nie spodziewając się spotkania z kilkoma stolikami, które mogą okazać się bardzo bolesne. I gdy już czujemy że doszliśmy tam gdzie chcieliśmy wyczuwamy dotykiem wygodną kanapę miłości… chcemy usiąść lecz zamiast tego upadamy na podłogę z hukiem.
Leżąc powtarzamy „nigdy więcej takich spacerów”, lecz udaje się nam powstać.
Upadek uczy więcej niż najmądrzejszy podręcznik, uświadamia nam nasze słabe punkty po to byśmy mogli je wzmocnić.
|