Ucałowalam jego zdjęcie na ekranie mojego telefonu .Brakowało mi jego ciepłych słów i gorących pocałunków.Po wypadku samochodowym w śpiączce jest już 1,5 roku.Niepotrafiłam zostawić go i zacząć życie od nowa z innym mężczyzną. Miałam plany co do budowana naszej przyszłości.Zawsze oglądałam z nim mecze ulubionego klubu z nadzieją ,że uslyszy.Nagle poczułam zimne dreszcze na całym ciele oraz mocny ból w okolicach serca .Zapłakana mama weszła do pokoju uśwaidamiając mi ,że on zmarł i nic nie dało się tak naprawdę zrobić Cala rozstrzęsiona polożyłam głowę na ramienu mamy.Krople spływające po szybie utwozyły pierwszą literę jego imienia / grubsonowa0

E-mail:
Hasło:

zapamiętaj mnie

Nie masz u nas konta? Zarejestruj się!