Jak zwykle w szkole, nie potrafiłam oderwać od Ciebie oczu... Miałeś czarną bluzę, zajebiste spodnie i buty NIKE. Gdy na Ciebie patrzałam wyobrażałam sobie, że jesteśmy parą i właśnie do Ciebie podchodzę, by się przywitać. Ty mnie łapiesz w talii i nie widzimy świata poza sobą... Sprowadza mnie na ziemię ta Twoja koleżaneczka... Jak zwykle wypicowana w najlepsze ciuchy i buty na obcasie... Wkurwiają mnie, takie małolaty, co noszą obcasy, nie umiejąc na nich chodzić. Ty z Nia rozmawiasz, śmiejesz się, wygłupiasz... Jesteś szczęśliwy, gdy ja tracę siły na każdym kroku, z każdym minięciem Ciebie... Nie widzisz, jak kocham, jak tęsknię... No tak jak można tęsknić za czymś, czego się nigdy nie miało? ; ((
|