siedząc na nudnej lekcji biologii, zaczął ktoś dobijać się na mój telefon , dostawałam esemesy jeden za drugim, nadawcą był ten który zranił mnie porządnie . napisał "wyjrzyj za okno" akurat siedziałam przy oknie to z zaciekawienia wyjrzałam . stał on i jego kumple , oni trzymali tablice z napisem "on naprawdę cie kocha " a on miał ogromny bukiet róż w ręku, normalnie nie dowierzałam . to była ostatnia lekcja więc jak tylko dzwonek zadzwonił wybiegłam ze szkoły jak oparzona prosto w jego ramiona , "wariat kochany" powiedziałam i przytuliłam go , a on na to słodkim i cichym głosem "zobaczysz jeszcze wieczorem" i zaśmiał się . później pojechaliśmy do clubu karaoke aby zaśpiewać dla mnie i opić ten rok spędzony ze sobą w tym szalonym związku..
|