nie jestem jak Ci wszyscy. jedząc na spółkę z kumplem nie dzielimy się na pół, po prostu gryziemy ją nie widząc w tym nic dziwnego czy obleśnego. wstając nie idę najpierw do łazienki, ale idę pod okno. sprawdzam jaka dziś pogoda rozciągając się przy tym w każde strony. jedząc popisowe dania wujka lubię dodać dużą ilość ketchupu bo wtedy mi dopiero czuję smak. w zimie nie noszę tych wszystkich szmacianych kozaczkach, ale w skejty. vansy czy trampki. w kościele śmieję się nawet ze starych babć, które uspakajają mnie bym nie rozmawiała ze swoim tatą. rano kiedy się śpieszę potrafię nalać mleka do pudełka z płatkami i tak jeść by było szybciej. widzisz? jestem dziwna, ale w swoim rodzaju. mam swój wrobiony styl i trzymam się go.
|