|
cz.2Rozłączyła się ,wzieła tą kartkę jeszcze raz i długo czytała,raz po raz spoglądając na różę.Była już godzina 23.00,ale nie mogła zaspac.To zdarzenie nie dawało jej spokoju.Noc była jasna od gwiazd,które świeciły prosto w jej okno.,a pełnia księżyca rozświetlała okolice,wtem zobaczyła,że ktoś stoi przed jej domem i spogląda w jej okno.Miał na sobie ciemne dresy,kaptur na głowie rzucił cień na jego twarz,że Roksana nie była w stanie zobaczyc kim on jest, nie mogła ujrzeć jego twarzy.Szybko zasłoniła okno i położyła się do łóżka,po kilku godzinach zaspała. Wstała ,gdzieś koło godziny 8.30. Zeszła do kuchni ,by zjeść śniadanie.Niewyspana, wpatrywała się w miskę płatków.Później zabrała sie do porządków w domu. Doszła godzina 16.00.Poszła wziąść gorący prysznic i zaczęła szykować się do wyjścia. Ubrana w wąskie ,czarne rurki ,różowy top ,zakładała właśnie swoje różowe botki, gdy nagle usłyszała dzwonek do drzwi.Szybko podbiegła i otworzyła.
-Gotowa.?-zapytał Adam./ terrorkaxxcs
|
Dodaj komentarz
