I nic nie miało znaczenia, kiedy był już obok. Nie ważne, że padał deszcz i że zmoczyła swoje ulubione zielone balerinki. Nie ważne było, że jej ulubione białe spodnie są całe obłocone. Nie ważne było nawet to, że godziny spędzone przed lustrem właśnie zmył ulewny deszcz. Nie liczyło się dla niej, że krople w kilka sekund zniszczyły cały dzień starań by wyglądała przy nim jak najlepiej. Bo będąc przy nim po prostu wiedziała, że On ją Kocha. Nawet taką mokrą i obłoconą z rozmazanym makijażem spływającym po jej policzkach. /katajiina
|