Pamiętam, jak nie mogłam doczekać się weekendów. Czekałam aż przyjedziesz, będę mogła tulić się do Ciebie godzinami, nie na parominutowych przerwach. Pamiętam ostatnią godzinę przed Twoim przyjazdem, kiedy nie mogąc się Ciebie doczekać bez przerwy poprawiałam włosy i mocniej podkreślałam oczy. Stałam przed szafą ubrań i nie miałam co na siebie włożyć. Ostatnie parę minut traciłam na pstrykanie się perfumem, uwielbiałeś ten zapach.
Przyznam, że nie byłam grzeczną dziewczynkom jak wszyscy uważali. Kiedy zostawaliśmy sami, uwielbiałam, kiedy Twoje ręce błądziły po moim ciele i namiętnie mnie całowałeś. Przechodziły mnie dreszcze przy każdym wypowiedzianym „kocham cię”.
Taa. To już nie wróci. I nie ważne, że chciałam mieć Ciebie, a mam tylko wspomnienia.
|