W życiu nadchodzi taki moment kiedy nawet przyjaciele muszą się rozstać. I nie dlatego, że sie od siebie odwrócili, ani nie dlatego, że coś ich podzieliło. Przyczyną takiego biegu zdarzeń jest coś co zwie się własnym życiem. I mimo, że przyjaciele są częścią naszego własnego życia to przychodzi taki moment kiedy czas jaki z nimi spędzamy ogranicza się do minimum. Nadal są naszymi przyjaciółmi i z pewnością zawsze będą, ale mąż / żona, dzieci, praca, dom - to wszystko sprawia, że zapominamy, choć nie świadomie, o naszych kochanych przyjaciołach. Może nie na stałe i może tylko na chwilę, ale niestety jeden miesiąc, a nawet tydzień, wystarczy by z ogromnej przyjaźni nasze relacje spadły na tak zwany drugi plan. A role drugoplanowe są mniej istotne. I często nikt ich nie zauważa. /katajiina
|