bez sensu było to jak bardzo kochała wszystkie smsy od niego. jak kochała słuchać jego głosu, jak kochała, patrzeć w jego oczy, jak kochała gdy schodząc z gg po całym dniu siedzenia na kompie w prawym dolnym rogu wyświetlał się prostokącik z jego imieniem ozdobionym milionem serduszek i buziaków, jak kochała gdy o 23 pokój wypełniało światełko pochodzące z ekranu telefonu z napisem 'połączenie przychodzące'. to wszystko było bez sensu... ale kiedy jeszcze była szczęśliwa i wierzyła w miłość, to miało więcej sensu niż cokolwiek w jej czternastoletnim życiu.
|