siedziałam z pudełkiem chusteczek płacząc jak bóbr. - co jest? - zapytał brat. - nic, spadaj! . chciałam się go pozbyć. - przecież nie jestem ślepy widzę ! to przez niego tak? ? nie odpowiadałam. chyba sam się domyślił. - sukinsyn! - wybiegł z pokoju trzaskając drzwiami. wiedziałam że nie zostawi tak tego, wiedziałam że pewnie znowu spuści mu manto, ale teraz było mi już wszystko jedno . ( fall_in_love )
|