siadasz na łóżku, przykrywasz się kocem, zamykasz oczy i myślisz. zastanawiasz się, co czujesz. sprawdzasz, czy twoje serce tęskni, czy umysł dalej pamięta. wsłuchujesz się w ciszę, otwierasz powoli oczy i zdajesz sobie sprawę, że jesteś szczęśliwa. że nie przepełnia cię najmniejsza cząsteczka bólu. zwykła radość, bo nie cierpisz, bo nie boli. patrzysz na ścianę, gdzie wisi jego posklejane zdjęcie, które z bólem serca i łzami w oczach podarłaś, po czym skleiłaś misternie taśmą. podchodzisz do niego, zrywasz i z szerokim uśmiechem drzesz je na malutkie kawałeczki, po czym śmiejąc się jak dziecko wyrzucasz przez otwarte okno. drobinki jego postaci spadają na ławkę, na której zawsze razem siedzieliście. upuszczasz ostatni kawałek mając świadomość, że skończyłaś z nim, raz na zawsze i czujesz się z tym najlepiej jak tylko można.
|