To śmieszne, z jaką dziecinną łatwością przychodzi mi okłamywanie innych. Ale wiesz, najgorsze jest to, iż oni wierzą, że już zapomniałam. A ja po prostu chciałabym czasami do Ciebie podejść i powiedzieć, żebyśmy zaczęli odnowa, ale zamiast tego zagryzam leciutko wargę, zaciskam dłonie w piąstki i przechodzę obok Ciebie, jakbyśmy nigdy się nie znali. A przecież kilkunastu lat nie da się tak od razu skreślić, kochanie...
|