c.d Ponad mrokiem, ponad ciszą, ponad wszystkim.. Nic się już nie liczy. Tylko.. I ta cisza, i ten mrok.. ta siła, którą emanowałeś. Tak bardzo.. Gdy tylko.. I już nie od.. Bo kolejnym razem będzie już.. Już nie zdąży.. Nawet na chwilę. Drzwi balkonu są otwarte.- Vikuu, Ty nie masz balkonu..! Właśnie, nie mam balkonu więc nie pozwolę [..][ i znowu urywam zdanie], nie. Już nigdy. Nie chcę. Dopóki świeci ksieżyc. Dopóki istnieje mrok, dopóki odddycham Twoją złą, śmiercionośną energią. Która mnie napełnia. Nie pozwolę ... wiesz? Znów mogę wszystko. Mogę [...] I to zrobię, niech przynosi mi zbawienie, życie. Nie pozwolę. Nie.. proszę..
|