Zamiast mocnych uderzeń OSTRego, jakaś zamulająca piosenka od Shakiry.
Zamiast tysiąca smsów, jedno banalne "nie mam ochoty rozmawiać".
Zamiast telefonu o czwartej nad ranem, z głupim pytaniem "co robisz", spokojna noc.
Zamiast zapewnień że jestem tą najważniejszą, zwykłe "no mała".
Zamiast zajebistego KOCHAM z idealnym CIĘ, żałosne KC.
|