Dowiedziałam się dzisiaj, że jestem niekulturalna, wręcz ordynarna i nie potrafię z szacunkiem odnosić się do ludzi. Szkoda tylko, że usłyszałam te wyrzuty przy 30 innych osobach, z ust największej histeryczki jaką znam, która mnie nie zna. Zrobiło mi się przykro, ale tylko przez moment. W połowie tego monologu zaczęłam się z tego śmiać, a teraz żałuję, że nie wstałam i nie powiedziałam, że warto jest czasami spojrzeć w lustro i dostrzec swoje wady i wyjść ostentacyjnie trzaskając drzwiami. Przynajmniej udowodniłabym wtedy, że naprawdę jestem niekulturalna / everest
|