Kominek rozświetlał pokój. Szklany stolik zdobiły dwie lampki czerwonego wina. Futrzany dywan oddzielał kominek od sofy. Nastrojowa muzyka rozbrzmiewała echem po pomieszczeniu. Nic więcej nie było jej trzeba. Tak spędzony wieczór cudownie zapowiadał nadchodzący weekend. /katajiina
|