Zrobiła to. Zerwała, bo nie kochała - tak wmówili jej znajomi, że to nie miłość, nie ten chłopak - zazdrościli jej. Sama płakała, podczas gdy jej ''przyjaciele'' cieszyli się że nie ma już problemu.. tylko jakiego problemu? Nazywacie problemem szczęście drugiej osoby? ... ale udało jej się, przestała płakać, być smutna. Zrozumiała że jest ponad to i ma siłę iść dalej i nigdy więcej nie da sobą kierować ani manipulować! Jest dumna!
|