dzisiaj żeby było śmieszne to biłam się o kapselka od tymbarka... ale moim zdaniem on nie był taki zwyczajny... miał napisane " nie oddam cię" gdy to przeczytałam moje oczy automatycznie powędrowały centralnie na jego osobę siedzącą pod klasą... łzy zaczęły cisnąć mi się do oczu ... schowałam kapselka do kieszeni od bluzki po lewej stronie i powiedziałam sama do siebie " tu będziesz bezpieczny" koleżanka patrzała się na mnie jak na osobę nie z tej ziemi ja wzruszyłam tylko ramionami i poszłam przed siebie
|