`. uwielbiam ten moment, kiedy udaję upartą i uważam, że sama sobie z wszystkim poradzę. a Ty tylko co jakiś czas pytasz: - a może jednak Ci pomóc? zaciskam usta i mimo wszystko próbuję poradzić sobie sama, a Twoje zdanie ścinam krótkim:-nie.po chwili mojego uporu po raz kolejny coś mi wypada z rąk, a Ty po cichu podchodzisz, odwracasz mnie do siebie. widzę jak delikatnie śmiejesz sie z mojej głupoty,jednak nie zdąrze nacieszyć się Twoim uśmiechem zbyt długo,bo już za moment czuję te delikatne muśnięcia na moich ustach i bezwłocznie oddaje się w Twoich pocałunkach.po chwili uciekasz z namiętnego uścisku i śmiejąc się szepczesz;-jednak pomogę Ci kochanie. /krainasnux3
|