Idac przez miasto, skrecam w te ulice mniej znane, lecz tetniace kolorami teczy, tajemnicami i tymi, które napełnione sa po brzegi innym zapachem.Chadzam nimi wraz ze swym nowym JA, które najbardziej boi sie isc nad staw, bo tu tafla wody odbiłaby zbyt duzo prawd i wspomnien, jeszcze bijacych mnie gdzies w srodku gorycza/emoevelyn
|