zostawiłeś mnie w najmniej oczekiwanym momencie, nie przygotowałeś na swoje odejście.. Tkwiłam w jakimś cudownym śnie. Byłam tam ja i byłeś Ty. Żyliśmy chwilą, cieszyliśmy się każdą sekundą nie martwiąc się o jutro. To miłość była najważniejsza i z niej czerpaliśmy radość. przebudzenie nadeszło zbyt szybko i zbyt gwałtownie. wyrwało mnie z mojej arkadii przenosząc w świat codzienności i złudzeń. w świat, gdzie wszyscy ludzie są tacy sami, każdy dąży do tego samego, każdy szuka pieniędzy i nie pochyla się nad potrzebującymi, w świat, gdzie alkohol jest prowodyrem, świat, gdzie nie ma skrupułów i przyzwoitości.
|