pewnego dnia przyszedł do mnie kumpel. wyraźnie było widać, że coś jest nie tak. - co jest? spytałam. - mam problem. - odparł, siadając na podłodze. - coś się stało? - tak stało się , mam kurwa problem . cholernie duży problem. może Ty też byś chciała taki mieć? - odparł z ironią. - ale o co kurwa chodzi ? - spytałam nie rozumiejąc z tego ani słowa. a on nagle śmiejąc się wyjął z kieszeni dużą kartkę złożoną w kostekę na której pisało 'problem' . kurwaaa. i jak tu z takim wytrzymać? xd /cocacandy_xdd
|