Ostatkiem sił zerwałam oplatające mnie rurki, podniosłam się i usiadłam na brzegu szpitalnego łóżka. Dlaczego to spotkało akurat nas? Powinniśmy teraz opalać się na jednej z plaż w Tunezji. Przeżyć pierwsze wspólne wakacje, postawić pierwszy krok w dorosłość i wspólne życie. Pieprzony autokar. Co teraz zrobię? Wrócę do pustego mieszkania. Jak co dzień wyprowadzę psa. Później zrobię zakupy w naszym ulubionym sklepie, przygotuję Twoje ulubione danie, zjem obiad w samotności, obejrzę komedię, która rozbawiała nas oboje do łez, po czym ułożę się do snu. Ale na to czas przyjdzie później, najpierw muszę zobaczyć się z Tobą. – pomyślałam. Otworzyłam drzwi maleńkiej szafki nocnej, wyciągając kubek pełen tabletek. Podeszłam do okna i otworzyłam je szeroko, aby ostatni raz zobaczyć ukochane miasto. Zauważyła mnie mała, uśmiechnięta dziewczynka. Pomachała mi. Podniosłam rękę, w przyjaznym geście i nagle mdlejąc wypadłam przez okno. Rozległ się przeraźliwy krzyk dziecka. Teraz na pewno nic nas nie rozłączy.
|