to jak odwyk. te miesiące,nieprzespane noce, te sny w których razem My. Te łzy, które do dziś napływają do oczu. te godziny, minuty, sekundy i zadawanie sobie tych pytań: czy wróci?może o mnie myśli? może tez nie może spać? do dziś płonie we mnie ta cholerna iskierka nadzieii. Mimo wszystko chcę Cię! chcę byś znowu wtulił się we mnie, patrzył prosto w oczy,trzymał za malutki paluszek, mówił, że tęskni, machał na treningach i meczach dedykując mi wszystkie obronione gole. żebyś znów śpiewał mi Eminema i zabili mi żółwia i pokolenie umarłych romantyków. Chcę być znowu najważniejszą kobietą w Twoim życiu.
|