Pamiętam, jak staliśmy u ciebie pod domem. Było strasznie zimno.. Zamarzałam, a ty stałeś w wielkiej białej ciepłej bluzie. Nagle podeszłeś do mnie i mi ją dałeś. Zaczełam krzyczeć na ciebie ze jej nie chce i ze masz ją założyć bo tobie będzie zimno. A ty powiedziałeś że o swoje dziewczyny powinno sie troszczyć.. I wtedy ze łzami w oczach powiedziałam ze przecież nie jestem twoja .. a ty.. ? Ty tylko sie spojrzałeś na mnie jak na idiotke, i mnie przytuliłeś.
|