tamte chwile wyblakły, prawda? wspomnienia wygasły, nie narzucają się tak. coraz mniej łez. znacznie spokojniejsze noce. oddech ewidentnie się uspokoił. sny już nie są przesycone wyłącznie nami. może zapominamy. może przestajemy kochać. może okaleczyliśmy się nawzajem zbyt mocno, żeby w dalszym ciągu o sobie tak bardzo pamiętać. może nie potrafimy dłużej tak żyć. a może już w ogóle nie żyjemy. nie potrafimy. nie osobno.
|