szła z psem na spacer. wychodząc z domu, poszła do pomieszczenia z piciem, by wziąć ze sobą 0,5 litra, które schowała sobie jakiś czas temu. przypomniała jej się rozmowa z poprzedniego dnia, że nie warto przez chłopaka płakać, brać tony lekarstw i pić. złapała zatem za soczek młodszej siostry, wyszła z psem, usiadła na huśtawce i z uśmiechem na twarzy wypiła za jego zdrowie. / assiek
|