|
[*] Nie muszę widzieć jej twarzy na zdjęciach, żeby pamiętać
Myślę o niej i o tym, że nie zdążyłam się pożegnać
Przez okno patrzę w gwiazdy, nad miastem wisi wszechświat
podobno gdzieś tam jest lepsze miejsce niż Ziemia (podobno)
Jeśli to prawda, wzrasta prawdopodobieństwo
że dzieli nas czas, nie odległość
Choć dzisiaj nic na pewno, otwieram okno, oczy zamyka senność
Smutek z dymem wylewam z płuca na zewnątrz
Znów widzę jej twarz, jakby była wciąż tu
Brak mi słów, każdego z nas osądzi ten sam Bóg
Każdy błądzi tutaj wśród dróg decyzji
każdy chce dążyć do precyzji
zapominając gdzie jest cel
Nikt i nic nigdy nie zmieni tego jak jest
Wiesz? nic, nikt nie przewinie czasu wstecz
Widzę jej twarz pośród porozrzucanych zdjęć
Nie patrzę na nie, w sobie zostawię żywą pamięć
|