-Najlepszego z okazji komunistycznego świeta Miśku.
-Dzieki...
-W porządku?
-Tak, zajebiście jest.
-Wcale nie
-Racja wcale nie
-Jebane kilometry, tak bardzo chciałbym, żebyś była obok...Jak w Lipcu...
-Już nie bedzie jak w Lipcu.
-Jak to wakacje bez Twojego drugiego domu? I moje wakacje bez Ciebie?
-Tak, dokładnie...Wszystko sie zmienia.
-A my?
-Ej, nas nigdy nie było. Przykro mi, ale nie moge Cie dłużej okłamywać, możemy...
-Nie. nie zostaniemy przyjaciółmi, ale zawsze możesz do mnie zadzwonić...Bo Cie kurwa kocham. na razie
-Pa.
|