cz.7
Nie wiedział co ma zrobić, nie myślał logicznie, wziął do ręki jej butelkę i położył się obok niej. Leżał przy niej godzinami, jednak dalej nie wiedział co miał zrobić. Chciał zostać przy niej już zawsze. Planowali przecież wspólną przyszłość, a przez jego głupi żart, wszystko zniknęło, miłość jego życia, dziewczyna, bez, której nie mógł istnieć, bez której nie chciał żyć dalej. Zniknęła, umarła- przez niego. Sam chciał podzielić jej los. Jednak wahał się, modlił się o to, aby to był tylko sen i dalej przy niej leżał. Godziny mijały, a wciąż nic się nie zmieniało. Leżał do niej przytulony, płakał, a ona dalej się nie ruszała. Był już pewien, że nigdy nie otworzy tych swoich pięknych błękitnych oczu, że już nigdy nie usłyszy jej głosu, nie przytuli go ciepłym ciałem.
|